Co roku w okresie lata, jak bumerang, wraca temat kremów
z filtrami przeciwsłonecznymi. W sieci pojawiają się kolejne ‘rewolucyjne’
nowinki, które tylko dokładają niepewności:
stosować czy nie, bezpieczne czy nie, jeżeli już się smarować, to które
wybrać?
Niestety wiele tzw. analiz składów krążących po sieci,
nie podaje konkretnych źródeł, na których opiera swoje informacje, dlatego
trudno uznać je za wiarygodne.
Każdy oczywiście ma prawo do własnej opinii i opierania
się na danych, które go przekonują, warto jednak zastanowić się czy każda
informacja znaleziona ‘w sieci’ jest poparta faktami czy tylko służy
‘rozdmuchiwaniu’ gorących tematów, aby przyciągnąć czytelników. Na naszej stronie internetowej oraz na Facebooku
wielokrotnie przedstawialiśmy nasze stanowisko w tej sprawie. W dzisiejszym
poście zebraliśmy wszystkie nasze odpowiedzi na pytania dotyczące kremów z
filtrami.
GOTOWE PRODUKTY Z FILTRAMI W NASZEJ OFERCIE
Wykonanie w warunkach domowych skutecznego kremu z
filtrami przeciwsłonecznymi, o wysokim stopniu ochrony NIE jest możliwe,
dlatego naszą ofertę wzbogaciliśmy o gotowe produkty.
Zawsze do oferty wprowadzamy produkty przemyślane i
dokładnie sprawdzone, zgodne z naszymi przekonaniami. Kryteria wyboru produktów
z filtrami, które wybraliśmy podajemy na stronie przy ich opisie, tłumacząc dlaczego zdecydowaliśmy
się na te, a nie inne.
W zakresie ochrony przeciwsłonecznej oferujemy zarówno:
- gotowe kremy z
filtrami, w tym krem z filtrami chemiczno-mineralnymi oraz krem oparty tylko na
filtrach mineralnych,
- jak również naturalne surowce, które wzmacniają ochronę
przeciwsłoneczną, tzw. ‘naturalne filtry przeciwsłoneczne’
Dzięki temu każdy, wg. własnych przekonań, może wybrać
produkt odpowiedni dla siebie.
PROBLEM TKWI NIE W SAMYCH FILTRACH , ALE W TYM JAK SIĘ JE
UŻYWA
To nie kremy z filtrami powodują ‘raka’, tylko nasze
niewłaściwe postępowanie oraz nadmierny kontakt ze słońcem. Jeżeli stosujemy kremy z filtrami to
uznajemy, iż możemy bezkarnie przebywać na słońcu przez długi okres czasu,
tymczasem nie jest to prawdą. Po pierwsze najczęściej nie nakładamy kremów tak
grubą warstwą, aby uzyskać wartość faktora SPF podaną na opakowaniu, po drugie
filtry chronią nas przed szkodliwym działaniem słońca, ale nie blokują go
całkowicie.
Tymczasem psychicznie, używając kremów z filtrami,
czujemy jakby przyzwolenie na to aby opalać się bez ograniczeń.
Przesłaniem serwisu BiochemiaUrody.com, które
propagujemy, jest codzienne stosowanie
kremów z filtrami, co wcale nie oznacza, że pochwalamy opalanie i przebywanie
przez długi czas na pełnym słońcu.
Kremy z filtrami należy stosować w takich samych celach, jak
każdy inny skuteczny składnik kosmetyczny, czyli w celach utrzymania dobrego
stanu skóry jak najdłużej, a nie tylko wtedy gdy chcemy się opalać.
Codzienna ochrona przeciwsłoneczna to jeden z najlepiej
przebadanych i potwierdzonych aspektów
działania przeciwstarzeniowego skóry.
FILTRY A UCZULENIA
Uczulenie na daną substancję, to sprawa indywidualna.
Każdy z nas jest inny, tak więc nie istnieje lista substancji, które ZAWSZE
uczulają lub NIGDY nie uczulają. Uczulić lub podrażnić może zarówno substancja
tzw. naturalna, czyli np. ekstrakt z rumianku lub arniki lub substancja
syntetyczna, czyli np. organiczny filtr przeciwsłoneczny.
Są więc osoby, które stosując filtry organiczne czują
szczypanie, zaczerwienienie i podrażnienie, tak samo niektórzy odczuwają
podobne efekty używając np. hydrolatu truskawkowego. Wcale nie oznacza to, że
hydrolat truskawkowy jest złym produktem i nie wolno go stosować, po prostu u
niektórych wywołuje uczulenie.
Istnieją w sieci analizy składów kremów z filtrami, które
bez podania źródeł, dość wybiórczo dzielą substancje na uczulające i nie.
NIE WSZYSTKIE
FILTRY anty-UV SĄ ‘ZŁE’
W analizach składów kremów z filtrami, nie wiadomo na
jakiej podstawie, do listy substancji uczulających zaliczane są na równi filtry
organiczne i filtry mineralne. Dodatkowo filtry organiczne są zaznaczane
wybiórczo (np. jeśli ktoś zalicza filtr Ethylhexyl Methoxycinnamate do
uczulających, to zgodnie z taką zasadą powinien również zaliczyć filtr
Octocrylene do uczulających, gdyż należy on do tej samej rodziny związków
chemicznych co pierwszy filtr), trudno
więc zrozumieć podstawy takiej analizy.
Filtry mineralne jako substancje nieorganiczne zaliczane
są do listy delikatnych filtrów, które bardzo rzadko powodują uczulenie, stąd
spotkamy je w produktach polecanych nawet dla niemowląt.
Filtry organiczne również dzielą się na różne kategorie,
w tym mamy filtry organiczne nowej generacji, jak np. filtr Tinosorb M, które
uznawane są za niepodrażniające.
Do substancji podrażniających, w analizach składów,
zaliczany jest nawet niereaktywny dimetikon, czyli silikon, który nawilża,
tworzy delikatny film na skórze, daje dobry pośling podczas aplikacji kremu,
zwiększa efektywność działania kremów z filtrami i obniża możliwość podrażnień.
Dimetikon to składnik dostępny w aptekach w tzw. opatrunkach w żelu, polecanych
do zastosowania nawet bezpośrednio na rany pooperacyjne.
Simetikon natomiast to substancja oparta na krzemionce
stosowana w lekach doustnych na wzdęcia, która rzadko powoduje podrażnienia
zewnętrzne.
Analizując skład danego produktu należy również brać pod
uwagę formułę kosmetyków, czyli jak jeden surowiec wpływa na drugi. Np. dodatek substancji filmotwórczych, obniża
możliwość przenikania filtrów. Filtr anty-UVB - Ethylhexyl Methoxycinnamate,
który znajduje się w wybranej przez nas emulsji Lirene, jest stabilizowany
obecnością filtra Tinosorb M, dzięki temu nie działa on oksydacyjnie.
Wybrana Emulsja zawiera tylko takie składniki, które są
dopuszczone i zatwierdzone jako bezpieczne, co ważne nie zawiera zbędnych
substancji zapachowych i koloryzantów.
Literatuta:
- Polecamy zapoznać się z tym tekstem w języku polskim
poruszającym omawianą kwestię: http://www.kosmopedia.org/fakty_i_mity/#Filtrychemiczne
- Opinia EU na temat filtrów organicznych (w języku
angielskim):
http://ec.europa.eu/health/scientific_committees/consumer_safety/opinions/sccnfp_opinions_97_04/sccp_out145_en.htm
http://ec.europa.eu/health/scientific_committees/consumer_safety/opinions/sccnfp_opinions_97_04/sccp_out145_en.htm
KONSERWANTY, W TYM PARABENY
Skład oferowanej Emulsji SPF 50+ jest bezpieczny i zgodny
z aktualnymi wymogami i restrykcjami obowiązującymi na terenie EU, również
jeżeli chodzi o zastosowane konserwanty.
1.Parabeny to
konserwanty stosowane od dłuższego czasu, które zostały bardzo dobrze
przebadane i potwierdzono ich bezpieczeństwo zastosowania.
Zgodnie z badaniami, parabeny stosowane w kosmetykach nie
mają możliwości wpłynąć na gospodarkę hormonalną organizmu. Dodatkowo są to
konserwanty, które bardzo rzadko powodują uczulenia i alergie.
Niestety media nagłośniły nieprawidłowo zinterpretowane
badanie z roku 2004 i tym samym, mimo, iż brak podstaw naukowych, mamy obecnie
fobię parabenową oraz wiele nierzetelnych informacji krążących po internecie.
Wiele firm kosmetycznych z powodu nacisku opinii
publicznej, zrezygnowało z zastosowania parabanów. Mamy jednak firmy, które postawiły na wiedzę
naukową, nie poddały się mediom i nadal stosują parabeny w swoich formułach
wiedząc, że są to bezpieczne i dopuszczone do użytku składniki kosmetyczne.
Warto wspomnieć, gdyż mało osób zdaje sobie z tego
sprawę, iż parabeny to substancje występujące naturalnie w przyrodzie.
Podpatrując przyrodę, ludzie odkryli te substancje i wykorzystali do własnych
celów. Parabeny są obecne naturalnie np. w marchewce, jagodach, produkują je
niektóre owady i zwierzęta, aby chronić się przed zakażeniami.
Literatura:
- Oto jeden z aktualnych tekstów na ten temat w języku
angielskim z maja 2014r:
- Warto również zapoznać się z rzetelnymi informacjami na
temat parabenów w kosmetyce w języku polskim:
http://www.kosmopedia.org/fakty_i_mity/#Parabeny
- Opinia SCCP na temat parabenów (plik PDF ang.)
- Opinia SCCP na temat parabenów (plik PDF ang.)
2. Konserwant Diazolidinyl Urea jest zastosowany w tej
emulsji znacznie poniżej dopuszczalnego stężenia 0.5%, jest bowiem tylko składową
systemu konserwującego. Zgodnie z badaniami konserwant ten nie jest
cytotoksyczny, ani mutagenny nawet po zastosowaniu w dawkach przekraczających
przyjęte normy. Wśród konserwantów uwalniających małe ilości formaldehydu,
zaliczany jest do najbezpieczniejszych (uwalnia najmniejszą ilość formaldehydu
na 1 mol roztworu). Dopuszczalna ilość wolnego formaldehydu w kosmetykach
wynosi 0.05%, dla tego konserwantu ilość uwolnionego formaldehydu wynosiła - od
0.0007% do 0.007% Konserwant ten jest składową systemu o nazwie Germall Liquid
Plus, który został uznany przez 'Cosmetic Ingredient Review' (CIR) za
całkowicie nietoksyczny i niedrażniący dla skóry i oczu.
Literatura:
- International Journal of Toxicology. Final Report on
the Safety Assessment of Diazolidinyl Urea. Int J Toxicol. 1990;9(2):229-245.
PODSUMOWANIE
Przy tak
dużej ilość informacji pojawiających się w ‘kolorowych czasopismach’ lub ‘w
sieci’, często sprzecznych, nie popartych źródłami naukowymi, skierowanych
bardziej na wywołanie sensacji niż przekazanie rzetelnej wiedzy, trudno się
dziwić, że czytelnik może być zdezorientowany. Trzeba by każdą znalezioną
informacje poddać w wątpliwość i szukać potwierdzenia w źródłach naukowych.
Oczywiście
najczęściej nie mamy na to czasu ani chęci.
Cóż, nie
jest łatwo ;-) Jedynie co możemy napisać
w takiej sytuacji to zapewnić, że zgodnie z naszym hasłem ‘pielęgnacja poparta
faktami’, poświęcamy dużo czasu na analizowanie materiałów naukowych
dotyczących najnowszych odkryć oraz
analiz surowców kosmetycznych pod kątem ich działania, a produkty, które
oferujemy, według naszej opinii, są bezpieczne i efektywne w działaniu.
Pamiętając
o tym, że ochronna przeciwsłoneczna jest
niezbędna jeżeli chcemy zapewnić sobie dobry stan skóry przez długi czas,
wybierajmy produkty, które nam najbardziej odpowiadają.
Ostateczna
decyzja i wybór należy do każdego z nas.
Kremy z filtrem 50+ stosuję od lat. Jednak są one mocno uciążliwe, niestety wiele z nich zapycha skórę a i tak nie daję rady nałożyć wymaganej jego ilości :)
OdpowiedzUsuńCzy stosowanie olejku z pestek malin nie byłby w tym przypadku w pełni naturalnym substytutem?
Olej z pestek malin wspomaga ochronę anty UV, ale nie zastąpi kremu z filtrami, gdy np. chcemy się opalać. Natomiast jak najbardziej można go stosować przy codziennym kontakcie ze słońcem.
OdpowiedzUsuńAby spełniał swe zadanie jako naturalny filtr przeciwsłoneczny musi być stosowany na dzień i nakładany grubszą warstwą. Z tym z reguły jest największy problem, ze względu na lejącą, oleistą konsystencję, nie ma możliwości, aby nałożyć na skórę olej grubą warstwą, która zapewni wysoką wartość faktora SPF.
Jeżeli stosowanie kremów z filtrami jest uciążliwe, można wybrać inne naturalne filtry. Spośród produktów w naszej ofercie, zawierających filtry naturalne, największą ochronę dają Zestawy Serum ANTIOX oraz Krem ochronny ANTY-oksydacyjny.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Na co dzień mam niewiele kontaktu, tym bardziej z ostrym słońcem, więc chyba olejek się nada. Na Wasze produkty również rzucę okiem, mam nadzieję, że moja skóra przyjmie je lepiej niż filtr :)
UsuńJeszcze raz dziękuję :)
bardzo dobry artykuł. Dziękuję
OdpowiedzUsuń